Kluczowe znaczenie fizjoterapii u wcześniaków
Czy każdy wcześniak potrzebuje opieki fizjoterapeuty?
Wcześniaki wymagają od swoich rodziców znacznie większej uwagi i poświęconego im czasu. Są często bardziej absorbujące i wymagające, niż dzieci z ciąż donoszonych. Dzieci urodzone przedwcześnie muszą znajdować się pod stałą opieką neurologa, jednak nie zawsze fizjoterapeuty. Bardzo często wcześniaki wymagają indywidualnego trybu leczenia i formy pielęgnacji. Każda z czynności, jaką rodzice wykonują z dzieckiem – jak kąpanie, przewijanie czy noszenie – ma wpływ na jego dalszy rozwój. To właśnie fizjoterapeuta opanowuje z rodzicami te sposoby opieki nad dzieckiem, by mogło się ono rozwijać w prawidłowy sposób.
W fizjoterapii wcześniaków wyróżniamy dwie metody: metodą Vaclava Vojty i metodę NDT-Bobath. Na czym one polegają?
Metoda Vaclava Vojty
Metoda ta dzieli się na dwie części – część diagnostyczną i terapeutyczną, która jest nazywana terapią odruchowej lokomocji (uruchomienia odruchów). W części diagnostycznej specjalista ocenia motorykę spontaniczną dziecka, jego odruchy pierwotne i siedem neurologicznych reakcji ułożeniowych ciała w przestrzeni. Jeżeli na tym etapie badanie wykaże odchylenia od prawidłowości, odpowiednia rehabilitacja wcześniaka pozwoli na niedopuszczenie bądź przynajmniej zmniejszenie skutków patologii rozwoju. Druga część – metoda terapeutyczna – jest już stymulowaniem ciała dziecka poprzez ucisk. W ten sposób fizjoterapeuta pomaga wcześniakowi wyzwolić odpowiednie odruchy. Ta forma leczenia powinna zostać przez fizjoterapeutę przekazana rodzicom, aby sami mogli rehabilitować dziecko w domu ok. 3-4 razy dziennie, począwszy od jego narodzin. Podczas takiej rehabilitacji dziecko nie odczuwa żadnego bólu, co jest podstawowym założeniem tej metody.
Metoda NDT-Bobath
Zgodnie z założeniami tej metody dziecko, które ma jakiekolwiek uszkodzenia Ośrodkowego Układu Nerwowego (OUN) rozwija się inaczej, co też skutkuje tym, że powinno być inaczej stymulowane, by uzyskać jak największą niezależność w życiu. Metoda ta ma hamować w dziecku nieprawidłowe odruchy, wpływać na napięcie mięśni, wyzwalać ruchy jak najbardziej zbliżone do prawidłowych i wykorzystywać i utrwalać zdobyte umiejętności ruchowe w codziennych czynnościach.
Czym różnią się od siebie te dwie metody?
Zgodnie z metodą Vojty, fizjoterapeuta usiłuje wpłynąć bezpośrednio na mózg dziecka. W ten sposób zmusza go do wysyłania bardziej prawidłowych nakazów do np. mięśni. W drugiej metodzie zaś działa się odwrotnie – ustawiając rękami osoby dorosłej prawidłowy układ mięśni próbuje się przesłać informacje do mózgu i nauczyć go pracy i wykorzystania tego układu.
W pracy z dzieckiem kluczowi są rodzice, nie fizjoterapeuta
O zastosowaniu jakiejkolwiek z tych metod decyduje neurolog prowadzący. Jeżeli uzna on, że dziecko potrzebuje rehabilitacji, tak naprawdę kluczowi nie jest fizjoterapeuta, lecz rodzice, którym przekaże on wiedzę, jak z dzieckiem ćwiczyć i jak je pielęgnować. Taką fizjoterapię można rozpocząć już od pierwszych dni życia i stosować po kilka razy dziennie. Ponadto rodzice to przecież najlepsi obserwatorzy swoich dzieci, w związku z czym wszelkie nieprawidłowości czy niepokojące zachowania od razu mogą zgłosić fizjoterapeucie.